Na tym PBF'ie spełniają się sny, fantastyczne sny. (Na podstawie oryginalnego Fantasy Gate)
Wampir skinieniem palca przywołał kelnera i powiedział
-Poproszę 2x gulasz
Po kilku minut kelner przynosi gulasz...
Spojrzał ze zdziwieniem na Jarvisa i powiedział pod nosem ,,Ani mi się śni..."
Offline
To teraz wampir wstał już lekko podirytowany podszedł do elfa i złym głosem powiedział
-Jeśli chcesz z nami gadać to rusz dupę a nie wydzieraj się na pół karczmy. Po czym wstał i usiadł obok Gerresa.
Offline
Jarvis podszedł do Garresa i powiedział
-Wiesz kim ja jestem? Jestem księciem elfów a co za tym idzie synem króla. Ale mimo to dosiądę się do poddanego.
Offline
Wampir nie mogą już tego wytrzymać podskoczył i krzyknął do Jarvisa.
-A wiesz kim ja jestem?!Jestem jednym z pierwszych, władcą nieumarłych i zaraz możemy wyjść przed karczmę, jeśli nie zostawisz tego chłopaka. Po chwili ciszy powiedział:
-Jarvis wiesz, że znamy się bardzo długo i nie oczekuj tego, żę przylecę do ciebie jak wierny piesek...
Offline
- I myślisz , że będę ci przytakiwać na każde twoje słówko ?
- Phyy chyba sobie kpisz oo książę ! - Powiedział zirytowany Elf
Po czym odwrócił się w stronę Aranrutha i znów odezwał się
- Nie musisz przychodzić ..
Offline
- A wiesz co ? Rozmyśliłem się , zostanę jeszcze w karczmie może ktoś przyjdzie .
I jak powiedział tak zrobił . Wrócił sie na swoje miejsce i usiadł wygodnie .
Po chwili zawołał kelnerkę i powiedział
- To ja poproszę może grzańca
Offline
- No Gerres , Gerres Durch - powiedział
Po chwili kelnerka przyniosła grzańca , Elf wziął go , grzecznie podziękował za fatyge i zaczął popijac .
- A wiec Jarvisie co niesiesz na plecach ?
Offline
- Niosę pozłacaną lutnię z białego drewna. Widzisz chyba, że jestem mistycznym łucznikiem a to łączy strzelanie z łuku z graniem na lutni.
Po chwili zaczął grać.
- acha - dodał - Wszystko z tego stolika na mój koszt.
Offline